Weekend w Krakowie na Confetti Wine Fest był tak intensywny, że nie planowałam robić żadnego wpisu, czy przewodnika po restauracjach, ale w ciągu kilku dni dwukrotnie odwiedziłam Molam Thai Canteen&Bar z nieukrywaną radością.
Budynek w którym znajduje się restauracja z zewnątrz nie zachęca do odwiedzin, prawdopodobnie gdyby nie polecenie nie zajrzelibyśmy do środka prawdopodobnie. Na szczęście po przekroczeniu progu restauracji urzeka nas kolorowe wnętrze i zapach gotowanego ryżu, który ja uwielbiam.
Przy pierwszej wizycie zamówiliśmy prawie całą kartę, która zmienia się w Molam bardzo dynamicznie. Podobno codziennie pojawiają się nowe propozycje, także zawsze warto jest zajrzeć i przekonać się co dziś proponuje szef kuchni. Niestety nie pokaże Wam ani jednego zdjęcia z pierwszej wizyty, ponieważ a. głód był ogromny i dosłownie rzuciliśmy się na jedzenie b. pierwszy raz napotkałam tak silny ruch oporu robienia zdjęć przy stole w postaci braci W.
Druga wizyta przebiegła już w rytmie slow – zamówiłyśmy i sfotografowałyśmy z Małgosią:
Sardele w sosie Soas Sam Rot z posypką Khao Khua – sardele były genialne, słodkie, kwaśne, pikantne z dużą ilością świeżych ziół i posypką z ucieranego sticky rice.
Krewetki w Nahm Prik Pao z tajska bazylia + sticky rice. – Sos był idealnie kremowy, pikantny i co najważniejsze same krewetki byłysuper jakości
Kalarepa, mięta & betel – sałatka, która rozbiła bank, mogłabym ją podjadać codziennie.
Sałatka z rabarbaru z orzeszkami ziemnymi
W karcie win znajdziecie min polskiego Dzika z Domu Bliskowice, a oferta drinków alkoholowych i bezalkoholowych zaspokoi gusta niejednego konesera.
Nie ma się co dziwić jakości dań Molam, na czele kuchni stoi Tomasz Muza, który dwukrotnie odbył staż w Bo.lan topowej restauracji w Bangkoku, Err i Udon Thani. To tylko wierzchołek góry lodowej miejsc gdzie doświadczenie zdobywał szef Tomasz. Sprawdźcie koniecznie propozycje Molam Thai Canteen&Bar to uczciwa azjatycka kuchnia, na poziomie niespotykanym nad Wisłą.



Zdjęcia powodują ślinotok, więc miejsca na pewno godne odwiedzenia:-)
Dzięki! Żałuję, że mam do nich tak daleko…
Jak te dania pysznie wyglądają!
Dzięki! Są na prawdę pyszne!
Fantastyczna reklama dla tego miejsca… mam dzieci w Krakowie, więc podrzucę im link do wpisu, niech też się rozkoszują ucztą smaków

Zdjęcia absolutnie cudowne.
Jesteśmy dość wymagającymi klientami, więc zdaję się na Twoją opinię i dziękuję za nowy adres na szlaku fajnych, kulinarnych przystanków
Pozdrawiam
Wspaniale, dajcie koniecznie znać jak smakowało:-)
Wygląda bardzo aromatycznie
Z pewnością się tam wybiorę
Super!
Wszystko fajnie, ale menu tej knajpy jest skomponowane beznadziejnie. Nie wiadomo, czy zamawia się przystawkę, czy danie główne (ani cena ani układ tekstu nic nie mówią) i przy małej ilości czasu kończy się to zwyczajnie wyjściem głodnym – jako że wszystkie porcje są raczej symboliczne. Obsługa myślę powinna o tym informować, to znacznie poprawiłoby jakość doświadczenia. No i nie zwracać się do gości na Ty..
Molam to świetne miejsce! Jedno z naszych ulubionych jeśli chodzi o kuchnię azjatycką