Ocet z mango – to jest hit! Przywiozłam go z wakacji z małej eko farmy prowadzonej przez Panią Radną na wyspie Samosir. Wyspie, która słynie z obfitości – mieszkańcy mówią, że kiedy wyplują pestkę na ziemię, za chwilę wyrasta drzewo i owocuje cały rok 😉 Pani Radna w sezonie ma tonę odpadów mango dziennie, dlatego przetwarza owoce na ocet i wino. Wino było bardzo owocowe, takie nasze działkowe, nie skradło mojego serca, za to ocet jaknajbardziej 😉 Zasłuchani w historie Radnej spóźniliśmy się na prom i zostaliśmy na farmie na noc. Świt przywitał nas magią wyspy, bo to niezwykłe miejsce zamieszkałe przez plemię Bataków, kryje się tam wiele historii i niezwykłości – czasem mrożących krew w żyłach. A tymczasem zapraszam na barszczyk fusion, podobną wersję ugotowałam w restauracji wegańskiej w Medanie i powiem Wam w tajemnicy, że zupka wchodzi do nowego menu 😉 Dla smaków indonezyjskich zupa była jednak zbyt wytrawna i do każdej porcji dodano łyżkę dżemu z mango 😉 Może też spróbujecie podbić jej smak słodyczą?
PRZEPIS NA CHŁODNIK Z PIECZONYCH BURAKÓW:
SKŁADNIKI 2 PORCJE:
- 0,5 kg młodych buraczków
- 300 l mleczka kokosowego
- kawałek świeżego imbiru
- 2 szt trawy cytrynowej
- olej kokosowy
- pieprz syczuański ok. 1/2 łyżeczki
- liście limonki kaffir – mrożone
- 1 łyżka soku z cytryny
- 200 ml bulionu warzywnego
- sól
- sezam
- posiekane orzechy
SALSA:
- 1 mango
- 1 papryczka chili
- łyżeczka octu z mango
PRZYGOTOWANIE:
Buraczki szorujemy, owijamy w folię do pieczenia i pieczemy w 200 stopniach do miękkości. W garnuszku podgrzewamy olej kokosowy, na którym podsmażamy starty imbir, drobno pociętą trawę cytrbynową, listki limonki kaffir i pieprzy syczuański. Buraczki obieramy i kroimy w kostkę, dodajemy do przypraw. Wszystko podsmażamy ok. 4-5 min, dodajemy bulion warzywny, zagotowujemy, zmniejszamy ogień i gotujemy ok 10 min. Zdejmujemy z ognia zupę, dodajemy mleczko kokosowe i blenderujemy na jednolity krem. Dosmaczamy solą i sokiem z cytryny.
Mango i papryczkę siekamy w drobną kostkę, mieszamy i doprawiamy octem z mango.
Zupę podajemy na ciepło, lub zimno z salsą z mango, siekanymi orzechami i świeżymi ziołami. Przepychota!
Przepis powstał we współpracy z Cisowianka. Gotujmy zdrowo.
Pozostałe przepisy inspirowane indonezyjskimi wakacjami zebrałam dla Was w jednym miejscu pod tagiem #SUMATRA.
O mamo, nie mogę się doczekać większej ilości opowieści! Zupa brzmi bosko! Pędzę po mango i robię 🙂
Marta ja nie mogę się doczekać spotkania! Mam dla Ciebie ocet z mango ;-))))
Magda – ocet z mango jest w tym sklepie z serami w Manu. Ciekawy smak a mnie zastanawia czy przypomina ten Twój:)
Super, muszę sprawdzić, mój niestety już dawno się skończył, lubię owocowe octy, pasują do wielu dań, dzięki za cynk:-)