Od dwóch miesięcy dwa razy w tygodniu, mam lekcję jazdy konnej. Niestety jedna z lekcji wypada w soboty o 8 rano. Nie należę do rannych ptaszków, ale odpowiednia motywacja potrafi zdziałać cuda. Z domu wychodzę oczywiście na czczo praktycznie w piżamie, bo każda sekunda snu jest na wagę złota. Biegnę do stadniny gdzie dostaje wycisk od Pani Magdy i… biegnę na gorące czaczapuri. Konik + czaczapuri to moja motywacja na wstawanie o świecie w deszczowe, bure soboty. Uzależniłam się od farszu szpinak + ser i to czaczapuri zjadam przeważnie na miejscu, gorące, parząc sobie dłonie i język, a dodatkowe z farszem jakiego jeszcze nie jadłam zabieram do domu 🙂
W piekarni oprócz chaczapuri, każde w cenie 7 zł, możecie kupić również wypiekany na miejscu w widowiskowym pięknym piecu gruziński chleb – 4 zł.
Ja jestem od glutenu uzależniona, uwielbiam wszelkiego rodzaju pieczywo i piekarnia gruzińska z miejsca wskoczyła na moją listę ulubionych fast foodów w Łodzi. Z tego co widzę nie tylko mnie Gruzini kupili swoimi pysznymi wypiekami, od rana przed piekarnią wije się kolejka wygłodniałych klientów, a po rynku bałuckim roznosi się zapach świeżo wypieczonego pieczywa.
Wystrój jest dość surowy i minimalistyczny, ale w końcu to nie kawiarnia, łapiemy gorące pieczywo, łapiemy uśmiechy od przystojnych Gruzinów i znikamy w intymności z rozkosznym placuszkiem.
ul. Ceglana 19 (Rynek Bałucki)
Godziny otwarcia: 07:00 – 17:00
Uwielbiam próbować nowych kuchni. Najwyższa pora na gruzińska 🙂
Koniecznie, nie zawiedziesz się :-)!