Stacji Street Food nie sposób się oprzeć. Bezpretensjonalna, bez zadęcia, z miłością do jedzenia i zwierząt, podbija łódzkie wegańskie i mięsne serca. Muszę przyznać, że nigdy nie próbowałam tam niczego w wersji mięsnej, wersja wegańska azjatyckich przysmaków to mój cel wypraw do Stacji. Wstyd, że piszę o tym miejscu dopiero teraz, ale zawsze coś stawało mi na drodze. Brak aparatu, łakomstwo, a czasem zbyt prywatne spotkania aby zakłócać je robieniem zdjęć. W końcu jednak się udało 🙂 To miejsce powstało z chęci połączenia frakcji wegan i mięsożerców, miłośników Azji i burgerów. Miejsce kolorowe i tęczowe. Tak jak lubię 😉 Nie ukrywam, że jako psychofanka zup wpadam tam na małą porcję super pysznej i rozgrzewającej wegańskiej wersji pho, którą dosmaczam do woli marynwanym czosnkiem i pikantną pastą chilli. Odchodząc od jedzenia mięsa coraz bardziej szukam wegańskich miejsc na mapie Łodzi i serce rośnie, kiedy rozgrzewa mi flaki wegańska wersja mojej ukochanej wietnamskiej zupy. W Wietnamie wersja pho bez mięsa ograniczała się do pominięcia wołowej wkładki 🙂
Kolejnym moim faworytem jest wegański makaron Dan Dan to chiński klasyk, który obecnie w nowej szacie zagościł na stałe w karcie Stacji. Nie sposób się zorientować, że jest bez mięsa.
Tak jak napisałam na początku, Dziewczyny kochają zwierzęta, nie bójcie się wstąpić z pupilem będąc na spacerze na miskę zupy, na pewno zostaniecie przyjęci a pupil wyjdzie z lokalu napojony i wytarmoszony 🙂
Fajnie, że można wejść z pupilem 🙂
To miejsce bardzo przyjazne dla pupili!!!