Przepis na chałkę pochodzi z książki Piotra Bikonta ” Kuchnia żydowska Balbiny Przepiórko” Korzystałam z tego przepisu wiele razy i za każdym razem chałka wypełnia obłędnym zapachem cały dom i wychodzi z pieca pyszna. Ciasto wymaga, czasu, cierpliwości i ciepłego miejsca do wyrośnięcia. Najlepiej w pobliżu pieca:-) Chałkę można zapleść w pojedynczy warkocz, albo umieścić mniejszy warkocz na większym i odstawić ponownie do wyrośnięcia. Posmarowane jajkiem ciasto posypujemy ulubionymi dodatkami, makiem, pestkami dyni, otrębami, lub kruszonką. Szukając idealnego przepisu na chałkę znalazłam cytat, który idealnie pasuje do tego wspaniałego ciasta – (You Don’t Have To Be Jewish to <3 Challah!)
SKŁADNIKI NA 1 PODWÓJNĄ CHAŁKĘ:
- O,5 kg mąki
- 35 g drożdży świeżych
- 250 ml mleka
- 3 żółtka
- 1 jajko
- 100 g masła
- 1 łyżka cukru
- pół łyżeczki soli
Drożdże rozcieramy z cukrem, zalewamy dwoma łyżkami mleka i odstawiamy, aż zaczyn zacznie pracować ok. 20 minut. Żółtka dodajemy do letniego mleka i dokładnie miksujemy. W rondelku rozpuszczamy mleko. Do mąki dodajemy sól, jajka z mlekiem i zaczyn. Wyrabiamy masę dolewając stopniowo roztopione masło. Masę wyrabiamy ok. 30 minut jak zaleca podręcznik. Wyrabianie tego ciasta ma w sobie coś magicznego, 30 minut mija zbyt szybko:-) Ciasto lekko oprószamy ciasto mąką i odstawiamy do wyrośnięcia, aż podwoi swoją masę. Na posypaną mąką stolnicę wykładamy ciasto, uderzamy kilka razy pięścią, i zagniatamy ponownie przez chwilkę. Ciasto dzielimy na 2 nierówne części. Każdą część dzielimy na 3 mniejsze i formujemy wałki. Wałeczki zaplatamy po 3 w 2 warkocze. Mniejszą chałkę kładziemy na większej i odstawiamy na 40 minut do ponownego wyrośnięcia. Całość smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy dodatkami. Ja posypałam kruszonką w proporcjach 1:1:2 mąka, cukier, masło i musli. Pieczemy ok. 20 minut w temp. 200 stopni i kolejne 40 minut w 180 stopniach. Jeśli chałka zbyt mocno się spieka przykrywamy papierem do pieczenia. Podajemy z masłem i konfiturami.
Chałki to ja uwielbiam ;lD
Ja też:-) i jutro już będzie czerstwa i znowu pole do popisu:-)))