Po raz pierwszy pasztet z kapłona miałam przyjemność robić w restauracji Solec 44 dowodzonej przez Aleksandra Barona. Zbigniew Kmieć dla którego ów cymes był produkowany dodał do pasztetu grasicę. Był to najlepszy pasztet jaki jadłam. Tłuściutki kapłon był przepyszny, dodatek grasicy sprawił, że pasztet miał niespotykaną konsystencję, a my zastanawialiśmy się gdzie ukryć gotowy pasztet… przed sobą. Poniżej przepis na domową wersję super pysznego pasztetu z drobiu, który mogłabym jeść codziennie!
SKŁADNIKI:
- 1 kogut z wolnego wybiegu, lub kapłon
- 6 ząbków czosnku
- 2 cebule
- pół łyżeczki pieprzu cayenne
- łyżeczka majeranku
- łyżka tymianku
- łyżeczka gałki muszkatołowej
- łyżka soli
- ćwierć kilo pieczarek
- łyżka masła
- łyżka smalcu kaczego – jeśli to nie jest kapłon
- 3 jajka
- 2 bułki kajzerki
- 250 ml mleka
- łyżka bułki tartej
Ptaka nacieramy tłuszczem, przyprawami i wkładamy do brytfanki razem z cebulą i czosnkiem – pieczemy ok. 2 godziny w temp. 180 stopni. Upieczonego kurczaka obieramy dokładnie z mięsa. Na pieczonych kościach możemy ugotować wspaniały, aromatyczny bulion. Kajzerki namaczamy w mleku. Pieczarki podsmażamy na maśle. Mięso wraz ze skórą, tłuszczem z pieczenia, pieczarkami i odciśniętymi bułkami mielimy dwukrotnie maszynką. Do zmielonej masy dodajemy jajka, sól i pieprz i dokładnie wyrabiamy. Formę do pieczenia smarujemy masłem, wysypujemy bułką tartą i wlewamy masę mięsną. Pieczemy 40 minut w temperaturze 180 stopni. Po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Wow, apetycznie wygląda. Na święta na pewno wypróbuję. Dzięki!
Polecam, jest na prawdę przepyszny:-)
Piękne zdjęcia! Podobny pomysł miałam na kurę (taką prawdziwą z żółtym tłuszczem 🙂 ), tyle że najpierw zrobiłam z niej rosół.
Dziękuję bardzo! A taki drób to skarb! W sumie podobnie, tylko ja już bulion na kościach robiłam.