Raz do roku gotuję fasolkę po bretońsku, gotuję jej podwójną ilość i część zamrażam, na zaś, lub na szary jesienny dzień. Ta potrawa w letniej wersji z młodej, delikatnej fasolki i ze świeżych pysznych pomidorów, to zupełnie inne danie niż zimowa fasolka po bretońsku. Tym razem podrasowałam sos parmezanem, ktoremu pozowliłam się całkowicie rozpuścić i zagęścić sos i smażonym z miodem selerem. Uwaga sos ma selerowy posmak, wiem, że dla niektórych osób smak selera może być zbyt kontrowersyjny ( sama do niedawna byłam jedną z nich ), ale w tym wypadku świetnie wzbogaca smak sosu. Ja użyłam 4 malutkich selerów z własnej hodowli wraz z łodygami 😉 Niedowiarkom na pierwszy raz proponuję jednego małego selera, uprażony z miodem zmienia diametralnie bulwiasty smak. Smacznego!
PRZEPIS NA MŁODEGO JASIA W POMIDORACH
SKŁADNIKI:
- 1 kg młodej fasolki jaś
- 2 kg pomidorów polnych
- 3 ząbki czosnku
- 2 cebule
- 1 młody, mały seler
- liście selera
- 4 świeże liście laurowe
- kilka ziaren ziela angielskiego
- pieprz czarny
- 2 łyżki masła
- natka pietruszki
- skórka parmezanu
- 1/2 łyżeczki miodu
PRZYGOTOWANIE
Młodego jasia zalewamy wodą z dodatkiem liścia selera, ziela angielskiego, liścia laurowego i gotujemy ok. 2 godziny.
Na maśle podsmażamy cebulę, czosnek, selera aż warzywa ładnie się zarumienią. Dodajemy miód, żeby skarmelizować warzywa i smażymy kilka minut.
Pomidory spażamy i obieramy ze skóry. Tniemy w grubą kostkę i dodajemy do skarmelizowanych warzyw. Pomidory z warzywami przyprawiamy świeżo mielonym pieprzem, skóRką parmezanu i natką pietruszki. Gotujemu ok. 30 min. Sos blendujemy. Do sosu przelewamy fasolkę Z 1/3 wody z gotowania. Fasolkę z sosem gotujemy jeszcze ok 1 godzinę. Podajemy z pieczywem.
Cóż za apetycznie wyglądające pyszności! 😉
Dziękuję bardzo 😉 To zupełnie inna odsłona tradycyjnego dania, bardzo lekka, warzywna;-)
Młody Jaś jest zdecydowanie bardzo cennym produktem, więc warto go zjadać 🙂
Cennym, pysznym i tanim, nie może być lepiej 🙂
Że też ja na to nie wpadłam;-) Z barszczu i fasolki po bretońsku zawsze wyjadam samą fasolę, a tu jest głównie ona:-)
Marzena tu fasolka jest rzeczywiście bohaterką tego skromnego dania. Baz mięsa, z gęstym sosem, jest cudowna! Rób jeszcze czas 😉 pozdrawiam!