Kuchnię szefowej Justyny Słupskiej – Kartaczowskiej znałam do tej pory z różnych wydarzeń kulinarnych. Muszę przyznać, że jej talerze zawsze minimalistyczne, skromne, dopracowane w każdym szczególe, zachwycały smakiem. Kiedy nadażyła się okazja, aby odwiedzić jej restaurację Jadkę we Wrocławiu, nie wahałam się ani minuty.
Kuchnia w Jadce jest niezwykła. Z jednej strony delikatna, minimalistyczna, poukładana. Z drugiej pełna fantazji, lokalnych składników, czasem wręcz domowych smaków podanych w nowoczesnej formie.
Ucztowanie rozpoczęłyśmy od wędzonego karpia z ogórkami małosolnymi, maślanką i pokrzywą. Danie wybitne – świeże, sezonowe i przepyszne. Po karpiu na stół trafiły pierożki z twarogiem, bobem, miętą i szparagami. To danie doprowadziło nas do łez wzrszenia. Wylizałyśmy talerze, a w zasadzie wytrałyśmy sos pysznym chlebem, który na miejscu wypieka syn i współpracownik szefowej kuchni – Kosma.
Po przystawkach przyszedł czas na pierwsze danie. Pierogi z baraniną, dzikim czosnkiem i masłem – to mój faworyt. Śmiało mogę powiedzieć, że to najlepsze pierogi jakie jadłam! Odważne stwierdzenie – wiem, ale nie nadużycie – zapewniam. Intensywne w smaku bo to w końcu baranina, cudownie podbite czosnkiem i zalane masełkiem 🙂 A ciasto… cieniutkie, delikatne, rozpływa się w ustach.
Dania głównego sama z karty bym nie wybrała ze względu na rodzaj mięsa. Nie jestem fanką cielęciny, wbrew pozorom uważam, że to bardzo wymagające mięso i często w restauracjach jest źle przyrządzane. U Justyny cielęcina była delikanta i bardzo sezonowa. Piękna prezentacja na talerzu cieszyła oczy, a dodatek marchewki z groszkiem przywoływał wspomnienia z dzieciństwa.
Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła deserów, to w końcu najprzyjemniejszy akcent kończący kolację 🙂 Zamówiłyśmy 2 różne desery i minimalenie w mojej opinii wygrywa rurka z kremem podana z truskawkami i poziomkami. Tarta z rabarbarem, migdałami i różą, była niestety również idealna, więc nie pozostawiłyśmy nawet okruszka.
Po tych pięknych i pysznych daniach przeważnie przychodzi moment zapłacenia rachunku. W tym wypadku nie musimy drżeć o naszą wypłacalność, stosunek ceny do jakości dań jest bardzo przyzwoity. A jeśli z góry lubicie wiedzieć ile zapłacicie wykupcie menu degustacyjne – 5 dań to koszt 135 zł + paring alkoholi 115 zł. Następnym razem wybiorę opcję menu degustacyjnego, a auto zostawię w Łodzi 🙂