KARCZMA STARA KUŹNIA

Karczma Stara Kuźnia - pielmieni

Nie wiem jak to ująć delikatnie, ale dzięki specyfice mojej pracy jeżdżę dużo po Polsce i przy okazji zdarza mi się jadać w przypadkowych miejscach. Kończy się to przeważnie bólem brzucha, niekiedy poważniejszymi zatruciami… W zeszłym roku w kość dały mi warmińskie przybytki, dlatego jadąc na Mazury tego lata, zrobiłam bardzo rzetelny research. Karczma Stara Kuźnia wyglądała na miejsce idealne. Stolik zarezerwowany – bo wiadomo nie ma co ryzykować odbicia się od drzwi, my wygłodniałe czyli plan idealny.

Miłym zaskoczeniem w karcie są polskie wina i cydry, co nawet w regionach winiarskich nie często się zdarza.  Do wina zamówiłyśmy oczywiście zupę o zachęcającej nazwie – Ostra zupa z mazurskich ryb podana z czarnym chlebem.

Zupa z mazurskich ryb
Zupa z mazurskich ryb

No i tu niestety wtopa. Zupa pikantna, chleb smaczny, ale sama zupa bardzo średnia. I przyznam, że obleciał nas strach co będzie dalej. Czy jeśli zupa rybna, okazała się porażką, to reszta obiadu nas zasmuci jeszcze bardziej? Znacie to uczucie strachu przed złym posiłkiem? Na pewno w jakiś języku jest na nie trudne, śmieszne słowo 😉

Na szczęście zupa była wyjątkiem, kolejne dania czyli: pielmieni z jagnięciną, domowa kaszanka z ognia na pure z cebulką, okoń z patelni z domowymi frytkami i surówki okazały się absolutnym sztosem. Na pierwszym miejscu postawiłabym pielmieni – delikatne, mięciutkie ciasto, w punkt doprawiony farsz i masełko z szałwią kupiły mnie bez reszty. Kaszanka i okonki z patelni idą łeb w łeb ponieważ uwilbiam kaszankę i okonie i do żadnego dania nie mogłabym się nawet na siłę przyczepić.

Kaszanka z ognia
Kaszanka z ognia
Okonki z frytkami
Okonki z frytkami
Pilemieni z jagnięciną
Pilemieni z jagnięciną

Po daniach głównych zaczęłyśmy się lekko turlać, ale o tutejszym serniku słyszałam legendy i nie mogłabym go nie spróbować.  W rzeczywistości ten sernik proszę Państwa to jeden z lepszych serników jakie jadłam! Niestety domowa tarta z rabarbarem została perfidnie pożarta przez znajomych, którym dałam cynk o tym uroczym miejscu, ale podobno była pyszna 🙂 Ja mam wspaniały pretekst, aby tu wrócić i spróbować pozostałych dań z karty. A Wy jeśli będziecie tego lata w okolicach Giżycka zajrzyjcie koniecznie do Starej Kuźni, nawet jeśli te okolice oddalone są o godzinkę drogi, warto!

Sernik
Sernik
Karczma Stara Kuźnia
Karczma Stara Kuźnia

Karczma Stara Kuźnia

Przykop 1

11-513 Miłki

 

1 komentarz

  • Znam to niestety – czasami w trasie zastanawiasz się, czy wybrać zło czy zło. Miejsce, w którym możesz trafić na kulinarną perełkę lub się zatruć, albo fast food, który też dobry dla żołądka nie jest…

Skomentuj Joanna Płomienna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *