Całe szczęście, że owoce morza są coraz powszechniej dostępne i są coraz lepszej jakości. Kupując świeże baby kalmary jest z nimi trochę pracy, trzeba je oczyścić, co przy malutkich tuszkach zajmuje dłuższą chwilkę. Kiedy w jednej z sieciówek pojawiły się mrożone, oczyszczone baby kalmary natychmiast kupiłam jedno opakowanie na próbę, a później… kolejne 3 🙂 Głowonogi były świetnej jakości, bardzo delikatne, kruche i pyszne! Faszerowałam, piekłam i dusiłam, a poniższy przepis jest przykładem, że w prostocie siła! W kilka minut mamy absolutnie przepyszny obiad!
SKŁADNIKI NA 1 PORCJĘ:
- baby kalmary 6 szt
- olej
- 1/2 cytryny
- oliwa
- roszponka
SALSA VERDE:
- pęczek kolendry
- 1/2 pęczka melisy
- 1 zielona chilli
- sok z 1 cytryny
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka kaparów w zalewie
Składniki sosu miksujemy w blenderze.
Kalmary oczyszczamy, przecinamy wzdłuż i osuszamy ręcznikiem papierowym. Na maksymalnie rozgrzanej patelni smażymy kalmary po ok.2 min. z każdej strony. Podajemy z grzankami i pieczoną cytryną. Przepychota!