Rzadko robię przetwory owocowe, ale w tym roku mam wyjątkowe poczucie, że nie najadłam się truskawek i przed ich końcem próbuję nadrobić zaległości i zamknąć choć trochę czerwonego szczęścia w słoikach.
SKŁADNIKI:
- 2 kg truskawek
- od 0,7 kg do 1,4 kg cukru – czym więcej cukru tym gęstsza konfitura
- pół pęczka świeżej bazylii
- kilka ziaren czarnego, lub czerwonego pieprzu
- sok z 1/2 cytryny – na 0,5 kg cukru
Truskawki dokładnie myjemy i obieramy z szypułek. W garnku o grubym dnie z cukru robimy karmel i dodajemy sok z cytryny. Do garnka wsypujemy ok. 1,5 kg truskawek zagotowujemy i zmniejszamy ogień na minimum. Gotujemy przez ok. godzinę aż truskawki się rozpadną. Odstawimy do ostygnięcia na noc. Następnego dnia zagotowujmy ponownie masę truskawkową i zdejmujmy pianę. Dodajmy pieprz, posiekaną bazylię i pozostałe truskawki. Całość ponownie zagotowujmy i gotujemy ok. 10 minut. Konfiturę przelewamy do wyparzonych słoików i albo zjadamy w ciągu kilku dni, albo pasteryzujmy słoiki piekąc je zamknięte w ok. 100 stopniach przez godzinę. Po wystygnięciu konfitura zgęstnieje, w świeżo przygotowanej nie czuć ani pieprzu, ani bazylii dopiero po kilku dniach przyprawy są bardzo wyraziście wyczuwalne.
Świetne połączenie smaków!
Polecam! truskawki i pieprz świetnie grają, a dodatek ziół pięknie podbija to połączenie!
Robię! Bardzo mnie zaintrygował ten pieprz:)
Super! w trakcie gotowania konfitur smak ziół nie będzie mocno wyczuwalny, dopiero po 2-3 dniach, kiedy aromaty się “przegryzą” otrzymamy właściwą konfiturę:-) Proszę napisać czy smakowało!!!