Zmierzyłam się z kolejną cukierniczą legendą. Po przewertowaniu wielu przepisów i dwóch fiaskach, z trzeciej próby wyszłam z tarczą. Makaroniki są pyszne. Mocno migdałowe, chrupiące z zewnątrz i lekko ciągnące w środku. Krem z białej czekolady i cytrusów delikatnie podkreśla migdałowy smak ciasteczek. Pyszny i szybki deser!
SKŁADNIKI:
- 2 białka jajek
- 1/2 szklanki zmielonych migdałów
- 1/2 szklanki cukru pudru
- tabliczka białej czekolady
- 2 łyżki śmietanki deserowej
- sok z 1/2 cytryny
- otarta skórka z 1/2 cytryny
- otarta skórka z 1 pomarańczy
W miseczce mieszam zmielone migdały i cukier puder. Ubijam białka na sztywną pianę. Do ubitych białek dodaję wymieszane suche składniki i delikatnie mieszam masę. Na papierze do pieczenia odrysowuje kółka i szprycą cukierniczą nakładam migdałową masę. Uderzam blachą z surowymi makaronikami kilka razy o blat i piekę przez ok. 10 minut w temp. 170 stopni.
W małym rondelku rozpuszczam białą czekoladę i dodaję śmietanę, sok z cytryny i otarte skórki. Dokładnie mieszam i odstawiam do całkowitego ostygnięcia.
Wystudzone makaroniki nadziewamy kremem i podajemy posypane cukrem pudrem.