Wczesna jesień to czas na grzyby, dynię, bakłażany i korzystanie z jeszcze świeżych ziół, które kupuję i zużywam na pęczki. Balkonowy zielnik pięknie się rozrasta, dzięki czemu w tym roku mam i świeże liście laurowe, nieograniczoną ilość mięty, bazylię, rozmaryn, szałwię, po prostu zielony mini raj 🙂 Jesienią również zaczynam wracać do moich ukochanych kasz. Kuchnia jesienno / zimowa wcale nie musi być ciężka, może być zdrowa i nadal pożywna, rozgrzewająca. Cyklicznie będę przybliżać Wam przepisy z których wykluczyłam sól, przepisy w których bogactwo naturalnych smaków nie potrzebuje dodatkowych wzmacniaczy. Inspirację do nich czerpię z akcji, którą zdecydowałam się wspierać Cisowianka. Gotujmy zdrowo-mniej soli. Wspominałam już o tek akcji kilka miesięcy temu tu i teraz aktywnie będę promować przepisy bez soli, aby żyło nam się zdrowiej 🙂 Więcej ciekawych przepisów na dania bez soli znajdziecie na stronie http://gotujmyzdrowo.pl/.
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 2 grube plastry dyni
- łyżka oliwy
- 1/2 szklanki kaszy pęczak
- pęczek pietruszki
- pęczek koperku
- 2 ząbki czosnku
- 50 ml oliwy z oliwek
- 200 g kurek
- ser dziugas
- łyżka masła
- świeżo mielony pieprz
W piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok 15 minut pieczemy posmarowaną oliwą dynię. Kaszę pęczak gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Natkę pietruszki i koperek blendujemy z oliwą. Na maśle podsmażamy kurki z pociętym w plastry czosnkiem. Kaszę mieszamy z oliwą ziołami. Na talerzach układamy upieczone plastry dyni, na które wykładamy kurki i kaszę z ziołami. Całość doprawiamy świeżo mielonym pieprzem i posypujemy litewskim serem dziugas. Pycha 🙂
jejku, to wpasowuje się idealnie w moje smaki! 🙂
Super, to też moje ulubione smaki i pięknie ze sobą grają :-)))
wow! jestem pod wrażeniem. Niby nic, a naprawdę, wygląda genialnie 🙂
Dokładnie, niby nic, a smakuje genialnie :-)))