Ku mojej wielkiej i nieskrywanej radości, zima nie nadchodzi! Niestety przygotowałam się do niej solidnie, jedząc faszerowaną gęsinę, cofintowane kacze nogi, pieczone brzuszki, wędzone brzuszki, pasztety i kotlety 🙂 Czas wrócić na zieloną stronę mocy i pojeść trochę warzyw, a w takiej sałatce jak ta mogę jeść je non stop. Jest tu trochę kwaśno, trochę słodko, lekko pikantnie i bardzo egzotycznie, ale głównie jest tu bardzo zdrowo. Nie będę udawała, że sałatka była przemyślaną kompozycją, raczej dojadaniem resztek i porządkowaniem lodówki, ale wyszło zacnie, dlatego podaję przepis:-)
SKŁADNIKI:
- puszka ciecierzycy
- 100 g brukselki
- 100 g pokrojonej w kostkę upieczonej dyni o zwartym miąższu
- granat 1 szt
- pęczek kolendry
- kiełbasa chorizo -opcjonalnie
- sól
- pieprz
- harrisa
- oliwa
DRESSING:
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka tahiny
- sok z 1/2 cytryny
- 50 ml oliwy
- sól
Wszystkie składniki dressingu łączymy najlepiej blenderem, aby rozdrobnić czosnek. Brukselki kroimy w ćwiartki. Ciecierzycę odsączmy. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i łyżkę harrisy, pierwszą na patelnię dodajemy brukselkę, będzie smażyła się najdłużej, po kilku minutach dodajemy dynię i harrisę, które tylko podgrzewamy. Ciepłe warzywa mieszamy z dressingiem i połową pęczka kolendry. Podajemy z tartą na tarce o grubych oczkach kiełbasą chorizo i dodatkową kolendrą. Pycha!