Dzisiaj mam dla Was przepis na samorobiący się przepyszny obiad. Mam słabość do wszystkich mieszkańców mórz i oceanów, dlatego wielką radością napawa mnie ich coraz powszechniejsza dostępność. Ośmiorniczkom nie straszne mrożenie, wpływa ono bardzo pozytywnie na ich strukturę, dlatego śmiało możemy je kupować zamrożone i cieszyć się nimi okrągły rok. Nie musimy ich także solić, owoce morze podczas gotowania oddają naturalnie słony smak, pochodzący z wody. Wystarczy doprawić je oliwą, sokiem z cytryny, czosnkiem i mamy wspaniałą kulinarną ucztę. Smacznego!
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 10 baby ośmiorniczek mrożonych
- oliwa
- świeże liście laurowe 3 szt
- cebula
SOS:
- ok. 250 g pomidorków
- 3 ząbki czosnku
- oliwa
- bazylia
- 1 pikantna papryczka
- łyżka masła
- pieprz
Do rondla o grubym dnie wlewamy oliwę, tak aby dokładnie przykryła ośmiorniczki. Podgrzewamy oliwę, aż zabulgocze, zmniejszamy ogień, dodajemy cebulę pokrojoną w piórka i liście laurowe. Konfitujemy ok. godzinę, aż ośmiorniczki będą idealnie miękkie. Ośmiorniczki po odsączeniu są gotowe do podania, wystarczy je skropić cytryna i zajadać. Można jednak zrobić pyszny sos pomidorowy:-)
Posiekane pomidory podsmażamy na oliwie, dodajemy czosnek, papryczkę, pieprz i ośmiorniczki. Podsmażamy ok. 10 min. wykańczamy masłem i podajemy ze świeżą bazylią i pieczywem. Pycha!
Przepis powstał przy współpracy z Cisowianka. Gotujmy zdrowo. Mniej soli.