Niedzielny rosół nie zawsze musi być w poniedziałek pomidorową, może zostać najlepszą azjatycką zupą jaką jedliście! Porcja ze zdjęcia już zniknęła, ale chyba dziś ugotuję ją ponownie, bo za oknem mroźna jesień, a nic tak nie rozgrzewa ciała i duszy jak dobre jedzenie 😉 Kombinacja smaków przypadkowa, ale wyszła genialnie, również dzięki pysznemu esencjonalnemu bulionowi, który był bazą do kombinacji. Wspaniałe weekendowe danie jednogarnkowe!
SKŁADNIKI:
- 2 l rosołu wołowo-drobiowego
- trawa cytrynowa
- 2 łyżki czerwonej pasty curry
- 2 ząbki czosnku
- 1 czereśniowa papryczka chilli
- 2 dymki
- duża garść świeżej kolendry
- pół łyżeczki oleju sezamowego
- sezam
- kawałek wielkości kciuka imbiru
- 5 suszonych liści limonki kaffir
- łyżeczka sosu sojowego
- 1/3 łyżeczki sosu rybnego
- noodle
Na oleju sezamowym odsmażamy czosnek, chilli, trawę cytrynową i imbir. Kiedy warzywa zaczną wydzielać piękny aromat dodajemy pastę curry i liście kaffiru. Dodajemy rosół i zagotowujemy, gotujemy ok. 10 min i przyprawiamy sosami. Noodle przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W miseczkach układamy kluseczki kolendrę, pociętą drobno dymkę, sezam i extra plasterki chilli. Zalewamy wrzącym bulionem, najlepiej przez sitko, aby odcedzić warzywa i przyprawy. Wcinamy gorące!