Aż wstyd się przyznać, ale to moja pierwsza domowa granola! I jeśli też jeszcze nie robiliście tego absolutnego śniadaniowego przysmaku zakasujcie rękawy i do dzieła! Ja wpadłam po uszy i już myślę o kolejnych smakowych kombinacjach. Na pewno w kolejnych odsłonach spróbuję dodać kasze, do zalewy wykorzystam tahinę, białą pastę miso, lub herbatę z palonym ryżem. W tego typu domowych wyrobach nic prócz naszej wyobraźni nas nie ogranicza, a sezonowe dodatki tylko urozmaicą smak naszych śniadań. Dajcie znać co wykorzystujecie w swoich domowych granolach, chętnie skorzystam z inspiracji 😉
PRZEPIS NA ORZECHOWĄ GRANOLĘ
SKŁADNIKI:
- kopiasta szklanka płatków owsianych górskich
- łyżka czarnego sezamu
- łyżka wiórków kokosowych
- 4 łyżki ziaren słonecznika
- szklanka mieszanki orzechów posiekanych
- 2 łyżki błonnika
- 100 g suszonych śliwek kalifornijskich
- cztery łyżki pestek dyni
- łyżka ostropestu
- 3/4 szklanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
- 4 łyżki płynnego miodu
-
PRZYGOTOWANIE:
Na blachę do pieczenia wykładamy papier. Wszystkie ziarna mieszamy w misce. W soku z pomarańczy rozpuszczamy miód. Ziarna zalewamy mieszanką soku z miodem i wykładamy na papier do pieczenia wstawiamy do piekarnika na ok. 30 min co jakiś czas mieszając. Kiedy granola jest lekko złota i chrupiąca, wyjmujemy blachę z piekarnika, studzimy i dodajemy posiekane śliwki. Zjadamy codziennie na śniadanie z jogurtem naturalnym i świeżymi owocami.
Przepis powstał we współpracy z Cisowianka. Gotujmy zdrowo. Mniej soli.
Obłędnie wygląda, chętnie bym zjadła już teraz na późne śniadanie
Takie śniadania można jeść cały dzień ;-)))
W zeszłym roku na jesień orzech obrodził. I laskowe się znajdą. Chyba zrobię 🙂
Orzechy mogłabym garściami podjada, a laskowe… to nie orzech, to delicje 😉 Zazdroszczę urodzaju!!!