To, że ostatnio na blogu cisza, nie znaczy, że nie gotuję, że nie pracuję. Jeśli śledzicie mój instagram widzicie, że nuda mnie nie dopadła. W ostatnim czasie przygotowałam kilka sesji dla klientów min. dla Kukbuka, który już za miesiąc pojawi się w sprzedaży. Gotowałam na żywo na eventach z Book&Cook – jutro np. spotykamy się z pyszną Śliwką Kalifornijską, przygotowałam serię zestawów lunchowych dla restauracji King Kong, wciąż i ciągle przygotowuję przepisy dla stałych klientów min. dla Kuchni Orientu gdzie zaopatrzycie się w cuda kuchni azjatyckich. A na ten weekend ruszam na podbój Mińska. Na Białorusi ostatni raz byłam jako osesek, więc bardzo ciekawa jestem jej obecnych smaków i zapachów. Pakuję grube swetry, walonki i hej przygodo!
SKŁADNIKI:
- 3 łyżki posiekanej dymki
- 2 łyżki posiekanych orzeszków ziemnych
SOS:
- 1/3 szklanki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka oleju sezamowgo
- 2 łyżki octu ryżowego
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka pasty gochujang
- 1 łyżka startego imbiru
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżka sezamu
PRZYGOTOWANIE :
W rondelku podgrzewamy masło, dodajemy pastę gochujang i rozprowadzamy z maśle, dodajemy ocet ryżowy, cukier, sos sojowy olej sezamowy i starty imbir. Sos podgrzewamy przez 3-4 minuty. Do sosu dodajemy ugotowane noodle i połowę orzeszków. Noodle wykładamy na talerz i podajemy z pozostałymi orzeszkami, sezamem i dymką. Pycha.