Dynia – pomarańczowa, słodka, piękna. Symbol jesieni na straganie. Nie mogę przejść obok niej obojętnie, przerabiam, piekę, duszę – eksperymentuję. Tym razem była podstawą pysznego, rozgrzewającego, jesiennego curry z aromatycznym ryżem. Błyskawiczny słoneczny obiad. Pycha!
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 4 cm korzeń imbiru
- 2 suszone papryczki chilli
- 4 ząbki czosnku
- trawa cytrynowa
- 2 szalotki posiekane w piórka
- dymka
- 1 łyżka papryki w proszku
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 kg dyni
- 1 duża pierś z kurczaka
- 1 torebka ryżu
- cytryna
- 1 puszka mleka kokosowego
- oliwa
- świeża kolendra lub natka pietruszki
Dynię obieramy ze skóry i kroimy w grubą kostkę. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę, dodajemy szalotkę, dynię i obsmażamy ją ze wszystkich stron. W blenderze mielimy na gładką pastę chilli, imbir, drobno posiekaną trawę cytrynową czosnek i dymkę. Pastę dodajemy do podsmażonej dyni, która powinna już lekko zmięknąć zalewamy mlekiem kokosowym, dodajemy paprykę, kurkumę i gotujemy aż dynia będzie miękka, ale nie rozgotowana – mnie to zajęło ok. 10 minut. Na patelni podsmażamy pociętą w małe kawałki pierś kurczaka – mięso smażyłam na oleju na bardzo mocnym ogniu, tak, że było ładnie zarumienione i dodajemy go do podgotowanej dyni. Całość zagotowujemy, zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 5 minut. Dodajemy łyżkę cytryny, podajemy posypane natką pietruszki, lub kolendry.
Ryż gotujemy z odrobiną soli i sokiem z połowy cytryny, możemy również dodać do wody pieprz syczuański, goździki, lub anyż – ryż przejdzie aromatem przypraw.