Studium pomidora ciąg dalszy. Z obawy, że w tym roku nie zdążę ich zawekować jem codziennie co najmniej kilka. Mam poczucie straty i wstydu wobec innych warzyw, ale w tym roku pomidory są wyjątkowe. Słodkie, soczyste i takie piękne 🙂 Pomidorówka to klasyk, uwielbiany chyba przez wszystkich, a ta ze świeżych pomidorów nie ma sobie równych. Ten przepis praktycznie robi się sam, a efekt… spektakularny. Ja zjadłam ją z tymi grzankami – więcej pomidora w pomidorze się nie da:-) Pomidorowego poniedziałku Wam życzę 🙂
SKŁADNIKI:
- 2 główki czosnku
- 2 papryczki habanero
- 2,5 kg słodkich, soczystych pomidorów
- 4 marchewki
- 1 cebula
- 500 ml bulionu warzywnego
- sól
- pieprz
- oliwa
- świeże zioła
Wszystkie warzywa układamy na blasze do pieczenia, skrapiamy oliwą i pieczemy przez ok. 1 godzinę w 160 stopniach. Możemy po upieczeniu obrać pomidory ze skóry, ja nie obrałam i nie wyczułam skóry w zupie.Warzywa blenderujemy, przelewamy do garnka wraz z bulionem i podgrzewamy ok. 20 min. Doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem. Zupę podajemy skropioną oliwą z dodatkiem świeżych ziół. Przepychota!
Wygląda cudnie. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2015 🙂