MARYNOWANA FETA

Marynowana Feta

Blue Monday – czyli najbardziej depresyjny dzień w roku wypada dziś! Walczę z nim oczywiście za pomocą diety. Wczoraj wieczorem zamarynowałąm fetę, którą zjadałm dzisiaj na wczesny lunch. Pyszna oliwa, cytrusowy aromat i słony twardy ser poprawią  nastrój każdemu! Gwarantuję! I nie pytajcie jak długo można ją trzymać w lodówce, nie mam pojęcia u mnie znika w zasadzie od razu 🙂

SKŁADNIKI:

  • kostka fety
  • 300 ml oliwy
  • 3 listki laurowe
  • 1 cytryna
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka różowego pieprzu
  • 1 łyżeczka płatków chilli

PRZYGOTOWANIE :

Fetę kroimy w kostkę, lub łamiemy na mniejsze kawałki. Połowę cytryny kroimy w plasterki i smażymy na suchej patelni, z połowy wyciskamy sok. Fetę wkładamy do słoiczka i przekładamy posiekanym czosnkiem, chilli, pieprzem, smazonymi plasterkami cytyny i listkami laurowymi. Do słoiczka wlewamy oliwę wymieszaną z sokiem z cytryny i odstawiamy na noc. Zjadamy z grzankami, swieżymi pomidorami, na pizzy, lub z słatami. Pyszka!

Grzanka z Fetą
Grzanka z Fetą
Marynowana Feta:
Marynowana Feta:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *