Jak jest za oknem każdy widzi… deszcze, burze, załamania pogody, taki mamy lipiec tego roku. Przez te załamania / wahania pogodowe, mam ochotę na ciepłe, sycące dania. Pierwsze kurki w tym roku wylądowały w bardzo jesiennej kompozycji z kaszą pęczak i orzechami, ale najważniejsze, że było pysznie. Sami zresztą oceńcie i koniecznie wypróbujcie ten mój misz – masz i trzymajcie się sucho 😉
PRZEPIS NA KURKI Z KASZĄ PĘCZAK
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 200 g kurek
- 100 g wędoznego boczku, lub pancetty
- 2 łyżki masła
- 1 ząbek czosnku
- 1 szalotka
- wędzona papryka
- sól
- pieprz
KASZA:
- 1/2 szklanki pęczaku
- 2 łyżki masła
- 1/3 szkalnki stratego parmezanu
- 2 świeże liście laurowe
DO PODANIA:
- tarty parmezan
- podprażone na patelni posiekane orzechy włoskie/laskowe
- 2 żółtka sparzonych jajek
PRZYGOTOWANIE :
Kaszę płuczemy kilkukrotnie zimną wodą, aż woda stanie się przejrzysta. Zalewamy kaszę zimną, osoloną wodą w proporcji 2:1, dodajemy listki laurowe i gotujemy. Kiedy kasza wchłonie wodę ziarna powinny być jeszcze lekko twardawe, dodajemy łyżkę masła mieszamy, zestawiamy z kuchenki i pozwalamy kaszy napęcznieć. Do gorącej kaszy dodajemy parmezan i delikatnie mieszamy.
Grzyby oczyszczamy, większe sztuku kroimy na ćwiartki, mniejsze pozostawiamy w całości. Na maśle podsmażamy grzyby ok. 5 min, dodajemy wędzonkę i smażymy, aż z mięsa wytopi się tłuszcz. Odlewamy nadmiar tłuszczu i dodajemy drobno pokrojoną cebulę i czosnek. Smażymy kolejną minutę doprawiamy solą pieprzem i wędzoną papryką.
Na talerze wykładamy porcję kaszy, na nie przygotowane grzyby z wędzonką i surowe żółtko w temperaturze pokojowej, posypujemy dodatkowym parmezanem i orzechami i zjadamy ciepłe. Pycha!