Na wsi wymroziło nam wszystkie owoce, nici z calvadosu i śliwowicy… Na szczście za płotem u sąsiadów obrodziły jak szalone papierówki, najlepsze są oczywiście jedzone prosto z drzewa, ale w tym zdrowym cieście również dają radę 🙂 Spód z mąki pełnoziarnistej wymieszany z siemieniem lnianym i ostropestem jest intensywnym, wymagającym ciastem. Smaki tego ciasta są bardzo podstawowe i co najważniejsze z minimalną ilością cukru przy bardzo kwaśnych jabłkach. Jutro planuję papierówki zatopić w biszkopcie i narwać od sąsiadów bobu. Nie martwcie się, Pan Stasio – sąsiad od pól obsianych bobem – wie o moim szabrze i godzi się na moje małe zbiory 🙂 Nadziwić się nie może, że miejskie dziewuchy nigdy nie widziały strączków z bobem i z radością prowadzi akcję edukacyjną 🙂
PRZEPIS NA PYSZNĄ SZARLOTKĘ Z PAPIERÓWKAMI
SKŁADNIKI NA 4 PORCJE:
SPÓD:
- 400 g pełnoziarnistej mąki
- 150 g masła
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego
- 1 łyżka ostropestu palmistego
- 3 łyżki oliwy
- 4 łyżki cukru muscavado
- 50 ml lodowatej wody
FARSZ:
- 1 kg papierówek
- 1 łyżeczka cynamonu mielonego
- 1/2 łyżeczki kardamonu mielonego
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka ziarenek wanilii opcjonalnie
PRZYGOTOWANIE :
Wszystkie składniki ciasta zagniatamy szybko, lepimy kulę i wstawiamy na 30 min do lodówki. Ciasto wyjmujemy z lodówki i wylepiamy posmarowane masłem naczynie do zapiekania, ja użyłam 5 różnych naczyń od malutkich glinianych tapasówek do indyjskich patelni. Formy do pieczenia wstawiamy ponownie do lodówki.
Jabłka obieramy i tniemy w cieniutkie plasterki, dodajemy przyprawy i miód. Jabłka wykładamy na ciasto i jeśli zostało nam extra ciasto posypujemy nim wierzch jak kruszonką. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i wstawiamy ciasto na 50 min. Posypujemy cukrem pudrem i zjadamy! Pycha!
Chętnie bym się poczęstowała takim deserem 😛
Ja uwielbiam częstować ! 🙂