Pieczone warzywa to moja wielka miłość. Towarzyszą mi cały rok w domowym comfort food, tym razem postanowiłam zamknąć je w słoiku i tak powstała na gęsta, bogata pasta. Moją cnotą nie jest cierpliwość, dlatego pasta nie czeka na zimę tylko znika w oka mgnieniu. Używam jej jako dodatku do zupy dyniowej – dynię wystarczy upiec w piekarniku, zmiksować z pastą warzywną, bulionem, lub mlekiem roślinnym i mamy gotowy obiad. Pasta świetnie sprawdza się jako baza do makaronów, a nawet jako dodatek do kanapek. Moja wersja jest mocno pikantna i rozgrzewająca pozwala mi przetrwać bez infekcji początek długiej zimy 🙂
SKŁADNIKI:
- 4 czerwone papryki
- główka czosnku
- 1 fenkuł
- 1 mały seler, lub 1/2 dużego
- 2 bakłażany
- 2 kg pomidorów
- kilka ostrych papryczek w zależności od upodobań
- 3 cebule
- oliwa
- sól
PRZYGOTOWANIE :
Warzywa układam na blasze do pieczenia, skrapiam oliwą i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 1,5-2 godziny w zależności od wielkości warzyw. Upieczone warzywa: bakłażana przekrawam na pół i wydrążam środek, czosnek wyciskam, papryki obieram ze skóry. Wszystkie warzywa przekładam do garnka, doprawiam solą, blenduję i redukuję na małym ogniu aż pwostanie gęsta pasta. Przepysznosci!
Sos wyszedł naprawdę smaczny! Znacznie inny od tych, które kupowałem 🙂
Cudownie, u mnie już jego końcówka, ale szykuję się teraz na cebulę, to będzie sos petarda!