Po świętach przejedzeni i rozleniwieni szukamy prostego, zdrowego jedzenia. Ta sałatka była spełnieniem moich marzeń o świeżych, lekkich smakach. Ryż ugotowałam dzień wcześniej, złożenie pozostałych składników w pyszny posiłek zajmuje kilka minut. Sałatka jest na prawdę rewelacyjna a do tego bardzo zdrowa: ryż, ryba, surowe warzywa i glony, mogłabym jeść ją codziennie. Ja użyłam łososia, ale możemy go zastąpić np. świeżym tuńczykiem. Sos pięknie uzupełnia nam zdekonstruowane sushi, można w nim maczać pojedyncze kęsy, lub zalać nim sałatkę, ja wybrałam tę drugą opcję. W ramach akcji Cisowianka – Gotujmy Zdrowo. Mniej Soli. staram się pokazać przepisy, gdzie albo całkowicie możemy zrezygnować z soli, albo użyć produktów, które już tę sól w sobie zawierają, aby ją maksymalnie ograniczyć. Specyficzny sposób doprawienia ryżu, oraz sos do maczania są całą paletą smaków w tym również słonego pochodzącego z sosu sojowego. Ja w styczniu robię detox i stawiam na ryże, kasze, zdrowe ziarna. Zachęcam do poświątecznej wstrzemięźliwości, po hucznym świętowaniu nie zaszkodzi :-))
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 100 g łososia surowego, lub wędzonego
- imbir marynowany
- 2 rzodkiewki
- 1 marchewka
- 1/2 ogórka
- 1 awokado
- 1 płat nori
- sezam
SOS:
- łyżka oleju sezamowego
- 2 łyżki octu ryżowego
- łyżeczka sosu sojowego
- 1 łyżeczka drobno startego imbiru
- szczypta wasabi
RYŻ:
- 200 g ryżu ( kubek )
- 1 kubek wody
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki octu ryżowego
- ćwierć łyżeczki soli
Ryż kilkukrotnie (4-6 razy) płuczemy zimną wodą. Kiedy woda jest klarowna przekładamy ryż do garnka i zalewamy kubkiem zimnej wody. Odstawiamy na 30 min. Po tym czasie wstawiamy ryż na gaz, doprowadzamy do wrzenia, skręcamy ogień na min., przykrywamy i gotujemy kwadrans. Ryż zdejmujemy z ognia i trzymamy pod przykryciem kolejne 20 min. Ciepły przekładamy do płaskiego naczynia i zalewamy mieszanką octu solą z cukrem. Zostawiamy do wystygnięcia i podajemy w temperaturze pokojowej.
Do miseczek nakładamy ryż, pokrojoną w plasterki rybę, ogórek pocięty w słupki, marchewkę, awokado w plasterkach, imbir marynowany i plasterki rzodkiewki. Nori tniemy nożyczkami w cieniutkie paseczki. Sałatkę posypujemy sezamem i paseczkami z glonów podajemy z sosem. Pyszności!
dokładnie o tym myślałam po kapuściano grzybowo makowym obżarstwie światecznym 😉 super zdjęcia!
Dziękuję, a sushi sałatka po świętach jest idealna na nasze obciążone brzuchy:-)