Sierpień to mój ulubiony miesiąc, tegoroczny dał mi mocno w kość. Kocham go pomimo wszystko i staram się odczarować wszystkie „przeklęte” dni niezapomnianymi wieczorami. Złotym słońcem, dobrym jedzeniem i spotkaniami z dobrymi ludźmi. Ten chlebek robi się dosłownie w oka mgnieniu, zróbcie przyjemność sobie i bliskim pakując go w torbę i zjadając w zachodzących promieniach ostatniego sierpniowego słońca, drugiej takiej okazji nie będzie 🙂
PRZEPIS NA CHLEBEK BANANOWY Z MALINAMI
SKŁADNIKI:
- 4 małe banany
- 2 jaja
- 3 łyżki płatków migdałów
- 1 łyżeczka tukmarii nasion słodkiej bazylii -opcjonalnie
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- szczypta soli
DODATKOWO:
- garść malin
- 1 łyżka oliwy
PRZYGOTOWANIE:
Tefal Cuisine Companion: Wszystkie składniki ciasta umieszczamy w misie urządzenia. Nastawiamy prędkość na 8 czas na 15 sekund. Ciasto gotowe.
Keksówkę smarujemy oliwą. Do keksówki wylewamy ciasto i wykładamy maliny pomagając im delikatnie zatonąć w masie ciasta. Ciasto pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Zjadamy błyskawicznie 🙂
Metoda tradycyjna: widelcem rozgniatamy banany. Do masy bananowej dodajemy jaka, miód, jogurt grecki, bazylię. Do osobnej misy przesiewamy: mąkę, proszek do pieczenia i dodajemy zmielone płatki migdałów. Suche składniki dodajemy do mokrych i dokładnie mieszamy.
Keksówkę smarujemy oliwą. Do keksówki wylewamy ciasto i wykładamy maliny pomagając im delikatnie zatonąć w masie ciasta. Ciasto pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Przepychota!
a u mnie piekny zakalec 🙂
uuuu przykro mi, z zakalcem ciężka sprawa, ale proszę się nie poddawać, bo ten chlebek jest pyszny i wychodził mi za każdym razem… trzymam kciuki!!!
Zazwyczaj robiłam chlebek bananowy bez żadnych dodatków, ale przyznam, że pomysł z malinami jest świetny.
Maliny świetnie tu grają, chlebek znika błyskawicznie 🙂