Mgła, deszcz, wiatr…. kto skubnął lato? Gdzie jest słońce? Lipiec plecień? Nie pozostaje nic innego jak upiec tartę z owocami, które na szczęście są pyszne, letnie i zawsze poprawią humor. Do tarty dodałam subtelną nutkę gorzkiej czekolady, która super gra z kwaśnymi porzeczkami i idealnie uzupełnia słodkie maliny i czereśnie. To bardzo proste ciasto, nie chciałam podsmażać owoców, zagęszczać ich i słodzić. Dlatego kiedy rozkroicie tartę wypłynie cudowny słodki czerwony sok, ale dzięki podpieczeniu ciasta spód jest nadal chrupki i trzyma formę. Pieczmy ciasta póki nie wrócą upały, bo wrócą prawda????
SKŁADNIKI CIASTO:
- 2 szklanki mąki
- kostka masła 200 g
- 6 łyżek cukru pudru
- szczypta soli
- 3 łyżki zimnej wody
Odkładamy kawałek masła do posmarowania formy. Pozostałe masło łączymy z przesianą mąką, cukrem pudrem i solą. Do roztartego na okruszki ciasta dodajemy zimną wodę i zagniatamy. Ciasto chłodzimy w lodówce ok. 40 min.
Formę do tarty smarujemy dokładnie masłem. Połowę ciasta rozwałkowujemy podsypując delikatnie mąką i wykładamy nim formę do pieczenia. Ciasto będzie się kruszyć i pękać, tak ma być 🙂
W temperaturze 180 stopni podpiekamy przez ok. 15 min. spód tarty. Z pozostałego ciasta wykrawamy paseczki i robimy kratkę, lub inny wzór i układamy na owocach.
FARSZ:
- szklanka wydrylowanych czereśni
- 1/2 szklanki czerwonych porzeczek
- szklanka malin
- 1 tabliczki gorzkiej czekolady- ja użyłam 99%
- cukier puder
- 1 jajko
Na podpieczony spód wykładamy startą na tarce czekoladę. Owoce mieszamy i wykładamy na przygotowane ciasto. Na owocach układamy surowe ciasto, ja wycięłam małe ciasteczka formą do babeczek. Surowe ciasto smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy ok. 45 min. 2 temp. 180 stopni.
Podajemy oprószone cukrem pudrem i np.lodami waniliowymi. Pycha!
Czas przywołać na nowo lato, a z taką tartą to będzie pikuś! Skubnęłabym co nieco 🙂
Oj oby!!! Dzisiaj znowu deszcz mnie złapał, wiatr przewiał… co za życie:-)
Wszystko w przepisie wygląda ok. Ja bym tylko zmieniła gorzką czekoladę na mleczną. Ale to może tylko z powodu, że nie lubię gorzkiej czekolady:)
To już kwestia smaku i gustu ja bardzo lubię te mocno kakaowe, wytrawne czekolady w sumie nadają się tylko do wypieków i przetworów, bo pół kostki wykrzywia już usta 🙂 Mleczna jak najbardziej będzie tu świetnie grała:-)