Pesto – wszyscy znamy i kochamy. Latem na potęgę kręcimy je z bazylii z ogródka, a na przednówku, w czasach kwarantanny… z czego możemy! Bawmy się smakami i dodajmy wszystkie resztkowe zielone rośliny, różne orzechy, oleje smakowe – to bardzo przyjemna zabawa 🙂 Ja tym razem miałam młodziutką, pikantną rukolę, resztki kolendry, resztki pietruszki i dosłownie kilka listków bazylii. Cały jednak sekret w tej konkretnej kombinacji składników leży w podprażonych pestkach i oleju Czarny Słonecznik od Jerzego z Warmii. Pesto wyszło bardzo intensywne, lekko palone, pikantne. W tym trudnym czasie wspierajmy małych, rzemiślniczych producentów. Oni nas teraz potrzebują najbardziej. A my zyskujemy najlepszy możliwy produkt, co świetnie wpływa na nasze brzuszki, czyli prewencja. Będziemy odporni, silni i solidarni. Bądźmy dla siebie wsparciem a wszystko będzie dobrze:-) Smacznego moi mili!
SKŁADNIKI:
- zielone resztki: pietruszka, rukola, kolendra, bazylia ok. szklanka
- 1 ząbek czosnku
- 1 duża łyżka ziaren słonecznika
- 1 duża łyżka ziaren dyni
- 100 ml oleju słonecznikowego – olej czarny słonecznik
- 20 g parmezanu
- sól
PRZYGOTOWANIE:
Pestki prażymy na suchej patelni, aż będą pięknie pachniały i lekko się zrumienią. Wszytskie składniki blendujemy, lub siekamy. Pesto nie musi mieć gładkiej kosystencji. Jeśli pesto jest zbyt suche dodajemy oliwę.
PIĘKNY JAŚ Z DOMOWYM PESTO
SKŁADNIKI:
- 2 łyżki pesto
- 1/2 główki kalafiora pociętego w różyczki
- 2 listki laurowe
- 1/2 szklanki fasoli piękny jaś
- 1 łyżka masła
- feta
- sól
Fasolkę gotujemy do miękkościz listkiem laurowym. Na patelni podsmażamy kalafiora, dodajemy fasolkę, pesto i smażymy całość, aż pesto ładnie oblebi warzywa. Podajemy z pokruszoną fetą, kilkoma zielonymi listkami, pyszka!
Może to dziwne, ale nigdy nie jadłam pesto. Wydaje się dość proste do przygotowania.
JEst bardzo proste i serdecznie polecam, warto poznawać nowe smaki nawet w trakcie kwarantanny:-)