Piękna pogoda, szparagi, wiosna… Powracamy po zimie do ulubionych smaków nowalijek i w końcu są polskie, sprężyste, soczyste SZPARAGI! Znowu próbuję najeść się ich na zapas, a że nie lubię nudy i monotonii, to będzie wiele sposobów na szparagowe wariacje. Zaczynamy od szparagów na surowo, pierwsze sztuki w tym roku schrupałam jak marchewki. Niesamowicie soczyste, lekko groszkowe, cudowne. Sałatkę z parmezanem zrobiłam na szybki lunch, najprostsze składniki, najprostsze wykonanie, najpyszniejszy posiłek:-)
SKŁADNIKI NA 1 PORCJĘ:
- 5 szt. zielonych szparagów
- 1/3 pęczka świeżej mięty
- kilka liści świeżej bazylii
- sok z 1/2 cytryny
- oliwa z oliwek
- parmezan
- płatki migdałów prażone na suchej patelni
- sól
- fiołki do dekoracji
Szparagi myjemy, odcinamy twarde końcówki i obieraczką do warzyw robimy z nich cieniutkie wstążki. Możemy oderwać główki i ułożyć je dla ozdoby w gotowej sałatce. Zioła drobno siekamy i mieszamy ze szparagami. Oliwę mieszamy z cytryna i solą, doprawiamy warzywa i wykładamy na talerz. Doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem. Podajemy z prażonymi płatkami migdałów i parmezanem.
Uwielbiam sezon na szparagi 🙂 Zawsze się na nie rzucam jak szalona 🙂
Ja też i jej je dosłownie codziennie, nie ma innej możliwości aż do końca czerwca!