Zupy na bazie kukurydzy robię ostatnio bardzo często. Kremowa konsystencja, słodki smak i piękne kolory to walory, którym nie sposób się oprzeć 🙂 Zimą praktycznie nie korzystam z puszkowanej kukurydzy, nie mogę się do niej przekonać, jednak świeże kolby to co innego. Wszystko w nich wydaje mi się fajne. Obieranie z płaszczyka liści i złotych włosów, obgryzanie kolby, sok płynący po brodzie…:-) Kukurydza jak dynia przyjmie każdą nadaną jej nutę, dlatego pomimo częstego wykorzystania jej tej jesieni w kuchni za każdym razem jest inna, zaskakująca i pyszna 🙂
SKŁADNIKI:
- 4 szt. kukurydzy
- 1 kg pomidorów żółtych
- serek topiony 200 g
- 1 l. wywaru warzywnego
- cytryna
- kolendra
- sól
- pieprz
- 1 łyżka masła
Ziarna kukurydzy ścinamy z kolb ostrym nożem. Do garnka wlewamy bulion, dodajemy kolby i ziarna kukurydzy i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 30 minut. W drugim garnuszku podgrzewamy masło i dodajemy pocięte na ćwiartki pomidory. Pomidory próżymy aż zaczną się rozpadać. Do wywaru przecieramy przez sitko pomidory, dodajemy serek topiony i doprawiamy solą i pieprzem. z zupy wyławiamy kolby kukurydzy i blendujemy. Zupę przecieramy przez sito, aby uzyskać idealnie kremową konsystencję, lecz możemy ten etap ominąć 🙂 Podajmy z sokiem z cytryny i świeżą kolendrą. Pycha!!!!
Ten post dostępny jest także w języku: angielski
Zapraszam do udziału w konkursie na jesienno-zimową zupę : http://sio-smutki.blogspot.com/2014/09/konkurs-z-firma-sys-jesienno-zimowa.html Pozdrawiam !
dziękuję 🙂
uwielbiam wszelkiego rodzaju zupy! Twój przepis zdecydowanie przypadł mi do gustu 😉
och ja też jestem wielką fanką ZUP 🙂 pozdrawiam!
Cudownie słoneczna ta zupa, idealna na poprawę smutno-jesiennego nastroju 🙂
Pięknie powiedziane, rzeczywiście to słońce na talerzu :-)))