Surowe prawdziwki, podane moim gościom na kolację wywołały zaskoczenie i lekką konsternację. Okazało się, że nikt nie jadł do tej pory grzybów na surowo. Jednak wszyscy stwierdziliśmy, że należy popularyzować ten sposób podania szczególnie prawdziwków – są wyśmienite!
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 6 prawdziwków
- 3 łyżki oliwy truflowej
- sól grzybowa
- świeżo mielony kolorowy pieprz
- świeże zioła do podania
Grzyby myjemy, osuszamy i kroimy w cieniutkie plasterki. Połową oliwy truflowej zalewamy pokrojone prawdziwki solimy i odstawiamy do zamarynowania. Grzyby wypiją całą oliwę. Przed podaniem polewamy grzyby pozostałą oliwą, posypujemy świeżo mielonym pieprzem i podajemy udekorowane ziołami.
Szczerze powiem, że i ja jestem zaskoczona, nie wiedziałam, że można zajadać grzybki na surowo 🙂
Poszłam tropem pieczarek, które często spotyka się surowe w różnych sałatkach:-) Wszyscy żyją i mają się dobrze, także zakładam, że można jadać!
Uwielbiam 😉
Ja też:-)!
Pięknie się prezentują te prawdziweczki. Do jakiegoś mięska… pyszota
Polecam spróbować samych, kwintesencja jesieni, intensywny grzybowy smak podkreślony przez smakową sól… ach:-)