Mam na imię Magda i jestem boboholiczką…. to zresztą mało powiedziane. Teraz w sezonie mogłabym od rana do wieczora skubać strączki 🙂 Jednak wrodzona chęć do kombinowania sprawia, że kolejny rok bób w sezonie świetnie zastępuje u mnie pasty do chleba, dodatki do mięs, dipy, czy nawet farsz do pierożków. Poniższa wersja jest bardzo prosta i bardzo pyszna. Takie comfort food na to kapryśne lato… ile można czekać na słońce?
SKŁADNIKI:
- szklanka młodego ugotowanego bobu
- 3/4 szklanki tłustego twarogu
- garść mięty
- szczypta soli
- łyżka soku z cytryny
- 1/3 szklanki startego parmezanu
DO PODANIE:
- obrany bób
- parmezan
- łyżka masła
- szałwia
Ciasto z tego przepisu.
Składniki farszu blendujmy na jednolitą masę.
Ciasto rozwałkowujemy i wycinamy szklanka kółka. Nakładamy łyżeczkę farszu na środek i dokładnie sklejamy wypychając całe powietrze. Pierożki gotujemy w osolonej wodzie ok. 2 min.
Na maśle podsmażamy szałwię.
Podajemy polane gorącym masłem z szałwią, parmezanem i bobem. Cudo!
Bardzo radosne i letnie danie, jak dla mnie takie zaklinanie lata, żeby w końcu się rozkręciło na dobre.
Dokładnie!Nawet nie wiesz jak czekam na to lato, wiecznie przemarznięta… a pierożki, kluseczki… to zawsze poprawia nastrój 🙂
zjadłoby się takie cudeńka, oj zjadło!
To do roboty 🙂 Są pyszne!!!