Mam nowego dostawcę ziół w Łodzi, sama natura 😉 Kupuję po 3 opakowania tygodniowo i powoli się uzależniam, ale cóż każdy z nas na wiosnę potrzebuje trochę radości 😉 Kiełki rzodkiewki, czerwonej kapusty, słonecznika czy jarmużu zjadam na pęczki. A może sprobujecie wychodować własne kiełki? Obok kiszonek to mój ratunek na przednówku, są codziennym dodatkiem conajmniej do jednego posiłku dziennie np. na śniadanie do białego sera 😉 Jedzcie kiełki!
PRZEPIS NA WIOSENNĄ SAŁATKĘ
SKŁADNIKI:
- garść kiełków czerwonej kapusty, słonecznika
- 3 łyżki ziaren słonecznika
- 1/2 świeżego granata
- 4 rzodkiewki
- 2 małe buraczki – ja użyłam żółtych
- 2 plastry bunca
- ostra papryczka faszerowana serem
- olej dyniowy
- 2 suszone śliwki kalifornijskie
- oliwa z oliwek
PRZYGOTOWANIE:
Buraczki zawijamy w folię i pieczemy 20 min w temp. 180 stopni. Rzodkiewki szorujemy, tniemy w ćwiartki i podsmażamy na oliwie aż zaczną być szkliste. Granata obieramy i wytrząsamy ziarna. Słonecznika prażymy na suchej patelni.
W miseczce układamy kiełki, pokrojone w plastry buraczki, ser, usmażone rzodkiewki, pocięte śliwki i papryczki. Sałatkę posypujemy prażonym słonecznikiem, granatem i skrapiamy olejem dyniowym. Smacznego!
Wygląda bosko!
Zapraszam do Łodzi Kochana, nie tylko na sałatkę 😉