Zeszły przedłużony weekend spędziłam na przedawkowywaniu życia w Berlinie 😉 Wszystko kręciło się wokół chleba i genialnych berlińskich wypieków, ale znalazłyśmy też chwilę na inne przyjemności 😉 Wróciłam zachwycona piekarzami i ich pracą. Zwiozłam torby wypieków, które teraz zamrożone czekają na swoją kolej i utyskuję, że w Łodzi tak cięzko o dobry chleb. Wiem, że zanim rzemiślnicy z różnych profesji się odrodzą musi minąć jeszcze wiele lat, ale błagam – piekarze do roboty. Dość mrożonek z Chin, nastawcie zakwas i upieczcie nam dobry chleb. Gwarantuję, że będzie się rozchodził jak świeże bułeczki, a dziewczyny będą stały w kolejce po autografy. Jedną z rzeczy jaka zachwyca mnie w dobrych restauracjach są domowe wypieki. Za każdym razem w koncepcie Water&Wine objadam się przepysznym pieczywem domowego wypieku z masłem. Prawdę mówiąc nie ma lepszego preludium do kolacji niż świeża kromka chleba z masłem i solą. W prostocie siła kochani, wymagajmy więcej od życia i jedzenia a wyeliminujemy sztuczne pieczywo ze sklepowych półek :-)!
SKŁADNIKI 2 porcje:
- 2 bajgle
- 1 łyżka masła
- 1 opakowanie twarożku koziego
- 8 szparagów
- 2 jaja
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 awoakado
- sól
- pieprz
- oliwa czosnkowa
- natka pietruszki
- 1 łyżka soku z cytryny
PRZYGOTOWANIE :
Bajgle przekrawamy na pół i podsmażamy na maśle. Podsmażone bajgle nacieramy czosnkiem. Szparagi tniemy w cienkie plasterki, zostawiając główki do dekoracji. Na oliwie smażymy szparagi ok. 6-7 min, aż zmiękną i delikatnie zbrązwieją. Jaja sadzimy, tak, aby żółtko pozostało płynne. Awokado kroimy w cieniutkie plasterki.
Bajgle smarujemy kozim twarożkiem, wykładamy usmażone szparagi i awokado – skrapiamy całość sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem. Na 2 połówki wykładamy jaja, które delikatnie solimy. Całość posypujemy posiekaną pietruszką i podajemy ciepłe.
Ależ apetyczne te bajgle 🙂 A z tym chlebem, to święta racja – ja od dawna piekę sobie go sama 🙂
Dzięki! No niestety w Łodzi cały czas problem z dobrym chlebem, to trochę obciach, że przywożę go z Warszawy i mrożę…:-(