Wczesna jesień to najpiękniejszy czas. Jeszcze jesteśmy jedną nogą na wakacjach a drugą już trochę w … szkole 🙂 Jeszcze zrelaksowani, dryfujący pomiędzy snem a jawą. Natura zwalnia, powietrze staje się cięższe, a my wręcz odwrotnie. Po wakacyjnym lenistwie rzucamy się w wir pracy i nowych projektów. Jesień to nowe nadzieje i nowe oczekiwania. W ogrodach to czas pracy, jesiennych zbiorów i pracy z ziemią pod przyszłoroczne nasadzenia. Moja wtyczka dbająca o uprawy w Water&Wine podpowiada, aby z odwaru z liści pomidorów robić opryski. Liście pomidorów należy zagotować, odstawić do naciągnięcia i odcedzić. Taki napar rozcieńczmy i spryskujemy pomidorowe krzaki, napar ten zwalcza szkodniki i choroby. Ten rok w mojej mini uprawie był bardzo nierówny. Wiosna zaowocowała wysypem pomidorowych kwiatów, latem zbiory były średnie, ale jesień to pełen urodzaj. Najwyraźniej warto słuchać pomidorowego guru z Water & Wine 🙂
SKŁADNIKI NA 4 PORCJE:
- 2 duże czerwone papryki
- 2 pomidory bawole serce
- 4 pomidory szuszone
- 1 papryczka chilli
- 1 świeży pomidor
- 2 ząbki czosnku
- burrata
- bazylia
- koperek
- melisa
- sól wędzona
SOS:
- 2 łyżki octu różanego
- 100 ml oliwy
PRZYGOTOWANIE:
Warzywa: pomidory bawole serce, czosnek i papryki pieczemy w 200 stopniach ok. 30 min – aż papryki zczernieją, a pomidory będą mięciutkie. Papryki obieramy ze skóry, wydrążamy z nasion. Pomidory pieczone obieramy ze skóry i tniemy w drobną kostkę, pomidory suszone tniemy w paseczki i świeżego pomidora drobno siekamy. Tak przygotowane pomidory mieszamy w miseczce z ododatkiem wyciśniętych ząbków czosnku i łyżki oliwy spod pomidorów suszonych. Połówki papryk nadziewamy salsą z pomidorów. Na faszerowane papryki wykładamy burratę i suto poleamy octowo – oliwnym sosem doprawiając wędzoną solą. Pyszności!